Co sami chcielibyśmy znaleźć pod choinką, czyli wybór prosto ze źródła

10.3. 2022, Dan Rufer
Co sami chcielibyśmy znaleźć pod choinką, czyli wybór prosto ze źródła

Rok znowu minął, wszyscy jesteśmy trochę starsi, niektórzy z nas nieco bardziej siwi, a przede wszystkim tradycyjnie trochę bezradni w kwestii tego, co chcielibyśmy znaleźć pod choinką. Aby trochę wam ulżyć w tym świątecznym stresie, połączyliśmy siły i przygotowaliśmy kilka porad spod lady prosto ze źródła, które mogą pomóc rozwiązać ten świąteczny dylemat także wam. 

Pavel

Pierwsze dwa miejsca w tegorocznym rankingu zajął notes z serii MONOCLE niemieckiej firmy LEUCHTTURM1917 oraz pasujący do niego długopis z tej samej serii. Od dawna podziwiam te wspaniałe notesy, są moim zdaniem absolutnym wyznacznikiem kosmopolitycznego stylu, a u nas były niemal niedostępne. Dlatego z przyjemnością sami je dla Was przywieźliśmy. Oprócz tego wybrałbym dla siebie kilka kurtek Barbour.

Roman

Z biegiem lat stałem się bardziej odważny w kwestii ubioru, dlatego wśród moich wyborów znalazła się sztruksowa koszula marki Barbour. Poza tym czuję, że ucieszyłbym się z jednego dodatkowego wysokiej jakości angielskiego swetra Peregrine w mojej szafie, zwłaszcza biorąc pod uwagę jego ultra wytrzymałe wykonanie. O kaszmirowym szalu pewnie nie muszę długo mówić. Każdy, kto kiedykolwiek posiadał coś wykonanego z wysokiej jakości kaszmiru, rozumie dlaczego. Na koniec wziąłbym limitowaną edycję breloka Orbitkey 2.0. Tylko dlatego, że mi się podoba, szybko by się wyprzedał, a ja byłbym potem smutny. 

Dan

Czasy się zmieniają i w tym roku, po raz pierwszy od lat, nie chcę pod choinką mahoniowego pudełka pełnego pasty do butów. Zamiast tego ucieszyłbym się z wody toaletowej Eurics marki Geo. F. Trumper, na trop której naprowadził mnie kolega Ivan, kaszmirowego szalika Joshua Ellis, bo cenię sobie wygodne ubrania i dodatki, porządnej pary zimowych butów do kostki Berwick, bo nie można wiecznie chodzić w trampkach, czy wełnianego overshirtu Portugese Flannel, który zachwycił mnie swoim charakterystycznym designem, a co więcej, dzięki wcześniejszym doświadczeniom z marką wiem, że będzie to absolutnie nieśmiertelny egzemplarz. Doceniłbym też jakąś fajną torbę na laptopa. Może bardziej byłoby to docenione przez moje otoczenie, chodzenie na spotkania z plecakiem jest podobno niereprezentacyjne. A jeśli chodzi o torbę, to Mismo, bo jest absolutnie doskonała pod względem wzornictwa. 

Filip I.

Wybrałem rzeczy, które przetestowałem na sobie. Bawełniana koszula od Portuguese Flannel jest wykonana z niezwykle wygodnego materiału i jest absolutnie ponadczasowym egzemplarzem, który pasuje do niemal każdego outfitu. Dlatego mogłaby się spodobać też wam. Druga rzecz to wełniany overshirt tej samej marki w kolorze zielonym. Czekałem na nią kilka długich tygodni i było warto, bo jest naprawdę dobrej jakości, świetnie wygląda, można go łatwo łączyć z innymi ubraniami i ma świetny krój. Trzecim produktem od Portuguese Flannel są granatowe spodnie wełniane na guziki - po prostu elegancka klasyka. Aha, a ponieważ jestem miłośnikiem perfum, nie mógłbym nie wybrać jednego zapachu, który idealnie komponuje się z powyższym wyborem. Jest wyrafinowany i ma w sobie powiew starej dobrej Anglii.

Filip II.

Widzę, że jako jedyny ukierunkowałem się też na wysokiej jakości pielęgnację ubrań - naprawdę przydałaby mi się już szczotka do ubrań. Jako szkolący się dżentelmen, chciałbym też mieć uniwersalną podstawę garderoby w postaci naszych beżowych chinosów lub odpowiednio wygodnej flaneli, najlepiej z wyrazistym wzorem, jak ta od Portuguese Flannel. Gdybym miał dużo swobody, sięgnęłabym też po brelok Orbitkey, żeby brzęczenie kluczy nie drażniło kolegów w biurze, oraz wodę toaletową Beviro Metropolitan. Nie dlatego, że koledzy coś sugerują, ale dlatego, że lubię czyste i nowoczesne zapachy.

Podobał Ci się nasz artykuł? Udostępnij!

Dan Rufer

Autor artykułu

Interesuje Cię więcej? Chcesz o coś zapytać?

Szkoda, na razie niczego tu nie ma. Będziemy wdzięczni za komentarz.