Jak prać i dbać o ubrania, aby służyły przez długi czas?
21.8. 2024, Petra Martínková & Filip ProučilPrawdopodobnie nie będę mówił tylko za siebie, gdy powiem, że obsługa pralki nigdy nie była jedną z moich najmocniejszych stron. Na początku samodzielnego życia nawet nieodwracalnie zniszczyłem kilka ulubionych rzeczy przez niewłaściwe pranie. Z biegiem czasu zdałem sobie jednak sprawę, że nie jest to aż tak wielka rzecz i spisałem kilka podstawowych wskazówek, jak dbać o swoją garderobę bez ryzyka katastrofy.
Trzydzieści stopni zazwyczaj wystarczy, ale daj temu czas
Na początku poświęćmy chwilę odwiecznemu pytaniu: na trzydzieści czy na czterdzieści? Ogólnie rzecz biorąc, do prania ubrań, które są normalnie zabrudzone, spokojnie starczy pranie na 30 °C. Po pierwsze, takie podejście jest przyjazne dla portfela - twierdzi się, że obniżenie temperatury o 10°C może zaoszczędzić od 30 do 40% na kosztach energii. Pranie w niższej temperaturze jest również lepsze dla samych ubrań, których żywotność zależy między innymi od liczby cykli prania i sposobu prania.
Odpowiedni wybór detergentu jest pod tym względem kluczowy. Oczywiście potrzebny jest taki, który działa nawet w niższych temperaturach. Zazwyczaj nie jest to trudne do ustalenia, gdyż poszczególne marki lubią przedstawiać tę wartość jako jedną z głównych zalet. Szwedzki producent środków do pielęgnacji odzieży Steamery, który specjalizuje się również w środkach piorących, podaje nawet, że większość jego produktów działa bez zarzutu już od 20°C.
Z drugiej strony, nie należy oszczędzać na długości prania, chyba że zależy nam na czasie. Wysokiej jakości pranie po prostu wymaga czasu. Jeśli nie masz w połowie pustej pralki, która wymaga tylko pobieżnego „przeprania“ , powinieneś unikać skracania czasu prania. W takim przypadku nawet oszczędność energii nie byłaby całkowicie uzasadniona.
Wyjątkiem jest pościel i ręczniki. W tym przypadku zalecałbym postępowanie zgodnie z instrukcjami na metce i pranie w temperaturze wskazanej przez producenta, zwykle 50-60°C.
Sortować czy nie sortować według kolorów? O to właśnie chodzi
Innym pytaniem, na które nie znajdziesz jasnej odpowiedzi w różnych poradnikach, jest to, czy naprawdę konieczne jest sortowanie ubrań według koloru. Przyznaję, że w tej kwestii nie jestem już takim całkowitym purytaninem. Zwłaszcza według odcieni piorę tylko zupełnie nowe ubrania (w około pięciu pierwszych praniach), białe i jasnoniebieskie koszule. W przypadku koszul zachowanie koloru i upewnienie się, że nie zszarzeją jest dla mnie bardzo ważne.
Wszystkie inne ubrania piorę razem, w 30 stopniach i na szczęście nie mogę powiedzieć, że kiedykolwiek doprowadziło to do jakiejkolwiek katastrofy. Nie jest to jednak do końca uniwersalna rada. Śmiem twierdzić, że moja szafa składa się w przeważającej części z wysokiej jakości ubrań, które po prostu nie przepuszczają tyle pigmentów. Poza tym, nie posiadam żadnych ręcznie farbowanych, a tym bardziej batikowych, koszulek. Jeśli jednak znajdziesz taki model w swojej szafie, lepiej pierz go osobno.
Oprócz zwykłej metody prób i błędów, która może prowadzić do nieprzyjemnych konsekwencji, można również użyć specjalnych dodatków. Na przykład wspomniane wcześniej Steamery oferują pochłaniacz kolorów w postaci wiskozowych chusteczek. Umieszcza się je w pralce, a następnie powinny one zebrać wszelkie luźne ciemne pigmenty, zanim zostaną złapane na niektórych jaśniejszych ubraniach.
Wełna i jedwab = zawsze ręcznie i ze specjalnym detergentem
Kategorią specjalną są tak zwane delikatne materiały, zwykle wełna, jedwab lub wiskoza. Nawet jeśli producent pralki twierdziłby, że ma dla nich najlepszy i najbardziej specjalny program, radziłabym zacisnąć zęby i prać takie rzeczy ręcznie. W końcu w przypadku wełny to głównie swetry, które nie wymagają tak częstego prania. Sam straciłem jeden taki wełniany sweter, bo w dobrej wierze, wbrew początkowej intuicji, wrzuciłam go do pralki, a on odwdzięczył mi się skurczeniem do rozmiaru XS.
Oprócz prania ręcznego, z takimi ubraniami uważaj też na zmiany temperatur, gdyż często powoduje to kurczenie się odzieży. Najlepszym i najbezpieczniejszym wyborem pod tym względem jest letnia woda.
Równie ważny w tym przypadku jest znowu wybór odpowiedniego detergentu. Zawsze szukaj takiego, który jest bezpośrednio przeznaczony do delikatnych materiałów. Decydująca różnica polega na tym, jakie są aktywne składniki takiego produktu. W konwencjonalnych produktach to enzymy są głównie przeznaczone do rozkładania i rozpuszczania zanieczyszczeń białkowych (plamy organiczne, żywność, pot, makijaż itp.). Wełna i jedwab są jednak materiałami naturalnymi i składają się wyłącznie z białek. Stosowanie produktów na bazie enzymów spowodowałoby zatem zniszczenie struktury odzieży w ciągu kilku prań. W przypadku produktów przeznaczonych do delikatnych materiałów, rolę składników aktywnych pełnią tzw. surfaktanty. Ale to już wchodzenie w szczegóły; kluczowe jest po prostu to, aby wybrany detergent był rzeczywiście przeznaczony do wełny i innych delikatnych materiałów.
Szczególnie w przypadku swetrów należy uważać na sposób ich suszenia po takim praniu ręcznym. Nie zaleca się klasycznego ręcznego wyżymania, w którym nadmiar wody jest usuwany z odzieży poprzez jej "wykręcanie". W tym przypadku mogłoby się to skończyć rozciągnięciem ulubionego elementu garderoby. Osobiście do suszenia mogę polecić czysty, wystarczająco duży ręcznik. Wystarczy rozłożyć na nim sweter, a następnie zwinąć go ręcznikiem. W ten sposób delikatnie pozbędziesz się większości wody. Następnie rozłóż sweter i pozostaw go do wyschnięcia na poziomej powierzchni - nie wieszaj go na spinaczach, ponieważ znów mógłbyś go rozciągnąć.
Najdelikatniejsze pranie to takie, które całkowicie pominiesz
Krąg powoli zatacza pełne koło, a my w przenośni wracamy do samego początku artykułu, a konkretnie do stwierdzenia, że najdelikatniejsze pranie to takie, które całkowicie pominiesz. Istnieje kilka sposobów na zmniejszenie liczby cykli prania. Pierwszy z nich zaczyna się już w sklepie, w którym kupujemy ubrania. W rzeczywistości niektóre materiały mają znacznie lepsze właściwości pod tym względem. Z własnego doświadczenia mogę polecić len lub konopie. Sam posiadam kilka takich koszul i T-shirtów i wiem, że w porównaniu z klasycznymi bawełnianymi modelami piorę je znacznie rzadziej, bo nieprzyjemny zapach pojawia się zwykle po kilku noszeniach, jeśli akurat nie biegnę na tramwaj trzy razy tego dnia. Pamiętamy o tym, dlatego w naszej ofercie koszul zawsze znajduje się kilka modeli wykonanych z konopi i lnu. Naturalnie antybakteryjna jest także wełna, o czym warto pamiętać, wahając się między swetrami bawełnianymi a wełnianymi.
Możesz również wydłużyć czas między cyklami prania, pozwalając ubraniom wywietrzyć się na balkonie po każdym noszeniu. Turbo dobrym rozwiązaniem jest użycie żelazka parowego, na przykład tego z warsztatu Steamery. Gorąca para dokładnie rozprostuje i przewietrzy poszczególne włókna. Możesz również skorzystać z odświeżającego sprayu do ubrań, który może zastąpić rolę płynu do płukania tkanin i sprawić, że ubrania będą ładnie pachnieć.
I to by było na tyle, drodzy czytelnicy. Wierzę, że podstawy mamy opanowane i pralka już nigdy nie będzie dla Ciebie kryptonitem.
Podobał Ci się nasz artykuł? Udostępnij!
Petra Martínková & Filip Proučil
Autor artykułu