Jak uszyliśmy garnitury John & Paul
17.10. 2020, Katarzyna SwiatekWiele osób, które nie znają szczegółowo naszej oferty, od dawna myślało, że sprzedajemy również garnitury. Gentleman Store, był dla wielu sklepem z garniturami... Ale niestety nie mieliśmy ich w ofercie do dziś. Nie mogliśmy kupić ich od innych marek w dostatecznej jakości i rozsądnej cenie, więc musieliśmy je uszyć.
Nasze wymagania nie były takie duże (a może były?): współczesny krój (trochę slim, ale nie ciasny), dobrej jakości wełniana tkanina i czeska produkcja. Cena do 1700 zł. Idealnie oczywiście mniej. Spełniliśmy trzy z czterech kryteriów - tylko produkcja jest słowacka, ale biorąc pod uwagę, że jesteśmy braćmi, to chyba nie ma to znaczenia.
Chcieliśmy szyć własne garnitury już od dawna. Garnitur to podstawa garderoby (choć wymagania formalności stale się zmniejszają) i każdy go czasami potrzebuje. Na wesele, na maturę, na rozmowę kwalifikacyjną lub do codziennej pracy. Ilekroć ktoś pytał, gdzie w Czechach najlepiej kupić garnitur, musieliśmy kierować zainteresowanych gdzie indziej. Dzisiaj już nie musimy.
Kto poczeka, ten ma garnitur
To była podróż pełna ślepych zaułków, zmian w produkcji, tuningowych cięć. Początkowo staraliśmy się je projektować samodzielnie, tak jak nasze koszule. Następnie zatrudniliśmy byłego projektanta z innej prestiżowej czeskiej marki, ale to też nie wyszło. Dopiero wtedy odkryliśmy ukryty skarb - naszą Barę, która ma dyplom z projektowania i przejęła produkcję pod swoje skrzydła. Nawiasem mówiąc, jesteśmy jej również wdzięczni za poprawę jakości naszych skórzanych toreb i wszelkich szczegółów innych produktów, które wydają się oczywiste, ale takie nie były.
Ale wracając do samych garniturów. Uszyliśmy je w trzech podstawowych kolorach: ciemnoszarym, granatowym i jaśniejszym niebieskim. W porównaniu z koszulami wybraliśmy standardową numerację od 46 do 56, a także umożliwiamy wybór marynarki i spodni w różnych rozmiarach. Dodatkowo w sklepie stacjonarnym oferujemy bezpłatne regulacje - skracanie rękawów i spodni, czy lekkie wyszczuplenie, dzięki czemu otrzymasz naprawdę dopasowany garnitur.
Diabeł tkwi w szczegółach
Szczegóły są ważne - nawet w garniturach jest kilka drobiazgów, z których jesteśmy dumni. Czeskie lakierowane guziki, specjalna kieszeń na telefon komórkowy (nawet na większy smartfon), wewnętrzna obróbka pasa w spodniach lub precyzyjne przeszycie marynarki (mało widoczny rząd szwów wokół dołu marynarki, co bardzo wpływa na ostateczne wrażenie). Jeśli dodasz wełnianą tkaninę 110's z 2% elastanem dla większego komfortu i wiskozową podszewką, garnitur John & Paul powinien być cześcią Twojej garderoby, którą naprawdę pokochasz.
Podobał Ci się nasz artykuł? Udostępnij!
Katarzyna Swiatek
Autor artykułu