Pojedynek gentlemanów: płaszcz czy kurtka?

2.3. 2019, Katarzyna Swiatek
Pojedynek gentlemanów: płaszcz czy kurtka?

Z odrobiną przesady można powiedzieć, że jest to kwestia stara jak świat. Nawet w naszym gronie spotykamy się ze skrzyżowaniem kilku poglądów. Oczywiście musieliśmy skorzystać z tego lekkiego sporu. Nie jest to jedyny temat, w którym jedna, uniwersalna prawda nie istnieje. Zdecydowaliśmy, że będziemy wykorzystywać i prezentować wam nasze małe pojedynki gentlemanów. Ale teraz do rzeczy. Płaszcz czy kurtka?

Dan - fan płaszczy

Jestem fanem płaszczy i muszę powiedzieć, że raczej oddanym. Przede wszystkim dlatego, że płaszcze mi się podobają, a ja w moim płaszczu podobam się innym, więc wszystko jest w perfekcyjnej równowadze. Mój pierwszy porządny płaszcz dostałem w wieku osiemnastu lat. Pani w sklepie dała mi dobrą radę, że płaszcz to inwestycja, której nie będę musiał przez jakiś czas powtarzać. Miała rację, ten płaszcz noszę do dziś. Od tego czasu poszerzyłem już swój repertuar o kolejne dwa, które obejmują wszystkie możliwe sytuacje, w których zwykle się znajduję.

Płaszcze są niezwykle praktyczne. Mają mnóstwo kieszeni - dzięki, którym prawdopodobnie mógłbym się zaopatrzyć w zapasy na jednodniową wycieczkę. Są również bardzo wszechstronne. Niezależnie od tego, czy mam dzień wolny, czy też jestem w garniturze, wiem, że płaszcz wygląda dobrze. Co więcej, dodaje mojej stylizacji kolejnej warstwy wspaniałości. Trzeba jednak powiedzieć, że ładny płaszcz jest w miejskiej dżungli wyjątkiem,  ale pomału się to poprawia.

Logicznie rzecz biorąc jest naturalne, że w płaszczu nie zmarzniemy. Czy to ze względu na skład wełny, czy dlatego, że jest dłuższy niż kurtka.

Myślę, że kurtki bardziej pasują na wycieczki w góry. Od ich odważnych odblasków i połyskujących refleksyjnych kolorów czasami boli mnie głowa. Za ostatni krąg piekielny poważuję pikowane kurtki, których urok pozostaje dla mnie całkowicie ukryty. Podobnie jest w przypadku moich nerek, czy gołych kostek w zimie.

Z ręką na sercu - wodoodporna kurtka oferuje kilka zalet w stosunku do płaszczy, ale przede wszystkim przy górskim wietrze. Podczas zwykłej miejskiej zimy płaszcz w zupełności wystarczy - nie pamiętam, żebym kiedykolwiek w nim przemókł.

Pavel - miłośnik kurtek

W moim życiu przetestowałem wiele kurtek. Pochodzę z podnóża Karkonoszy, więc w czasach młodości było to mniej więcej obowiązkiem. Ale dwadzieścia lat temu miał miejsce mój "przewrót gentlemański" i skupiłem się na płaszczach. Kupiłem długi szary wełniany płaszcz Charles Tyrwhitt, który nosiłem zarówno podczas dnia jak i wieczorem. Ale nagle beznadziejnie zakochałem się w kurtkach Barbour i nie było już powrotu.

Zasadniczo nie mam nic przeciwko płaszczom, w każdym razie idealnie pasują do miasta. Z biegiem czasu okazało się jednak, że do mojego stylu bardziej pasuje kurtka. A jeśli nie nosisz garnituru każdego dnia, możesz mieć podobnie.

Niekiedy podczas lunchu widzę tłum ludzi wychodzących z biur. I mniej więcej każdy nosi płaszcz. Ciemnoszare, czarne, wpatruję się w nie z zaciekawieniem, ale muszę przyznać, że są trochę nudne.

Petr - głos rozsądku

Moje zdanie nie jest szczególnie wyraźne. Przez długi czas nosiłem prawie wyłącznie płaszcze, ale ostatnio kupiłem kurtkę Barbour, o której marzyłem od dłuższego czasu. Tak jak w przypadku nowych rzeczy, noszę ją cały czas. W moim codziennym życiu kurtka będzie trochę bardziej praktyczna, ponieważ nie jest grzechem noszenie do niej plecaka, czego nie można powiedzieć o płaszczu. Nie podoba mi się również połączenie codziennych spodni i butów (na przykład dżinsów i trampek) z płaszczem.

Płaszcz w mojej szafie ma swoje miejsce, ale po prostu wyciągam go w parze z garniturem, a czasem z marynarką i chinosami. Ale jeśli mówię o kurtce, zdecydowanie nie myślę o tej na narty czy outdoor. Te według mnie nadają się na wycieczkę w góry, a nie do kawiarni w centrum miasta. Z pewnością nie mówię również o kurtkach Moncler - te według mnie nie pasują nigdzie. Mówię o kurtkach takich jak woskowane Barbour lub innych zaprojektowanych do noszenia w mieście, które nie pachną żadnym związkiem z odzieżą sportową.

Podsumowując, nie mam nic przeciwko kurtce lub płaszczowi. W obu przypadkach musimy jednak zadbać o właściwy wybór okazji i dopasować konkretne ubranie do reszty stroju.

Podobał Ci się nasz artykuł? Udostępnij!

Katarzyna Swiatek

Autor artykułu

Interesuje Cię więcej? Chcesz o coś zapytać?

Szkoda, na razie niczego tu nie ma. Będziemy wdzięczni za komentarz.